W 2007 r. Justin Rosenstein wpada na pomysł innowacji, która na zawsze odmieni oblicze internetu. Jasne, gdyby nie on, ktoś inny wpadłby na pomysł "lajka", czy "propsa", jak oryginalnie miała nazywać się najsłynniejsza facebookowa interakcja.
Kilkanaście lat później Samorządowy Kongres Internetu i Mediów Społecznościowych, zamiast badać zagrożenia związane z zamkniętymi platformami społecznościowymi big techów i eksplorować potencjalny gatekeeping spowodowany komunikacją lokalnych mediów oraz samorządów za pośrednictwem tychże (wyłącznie), wręcza "Złote Lajki" dla najbardziej aktywnych prezydentek i prezydentów.
Oczywiście, gratulacje, KKB, czekamy teraz na nagrodę od Johna Mastodona.
@arkd nie zagłębiałem się w tematykę konkursu, ale na pierwszy rzut oka wygląda na to, że Ci włodarze, którzy wygenerowali największy ENGAGEMENT — otrzymują nagrody?
@arek Dokładnie tak.
I żeby było jasne - Katarzyna K.-B. rzeczywiście zasługuje na pochwałę jeśli chodzi o komunikację z obywatelami, na swoim profilu robi cotygodniowe podsumowania wydarzeń, odpisuje ludziom w komentarzach itp. I to jest super.
@arkd ok taką postawę popieram, pytanie czy dodatkowo takowe informacje, obywatele mogą pozyskać poza SM np. przez stronę miasta czy RSS
@arek Tzn. ogólnie taką informację - po części tak. Ale to nie jest tak, że pani prezydentka ten sam cotygodniowy wpis publikuje też na swoim blogu i wysyła newsletter :)