Używałbym Linuksa. Ale zależy mi na stabilności, dostępności oprogramowania i jakości tegoż.
Używałbym DuckDuckGo, ale wielokrotnie już przekonałem się, że legendarna zajebistość tej wyszukiwarki kończy się z wpisaniem pierwszego bardziej konkretnego zapytania.
Z "wielkiej trójki" ufam najbardziej Apple i MS. Google stracił moje zaufanie bezpowrotnie wieloma zagraniami na przestrzeni lat i owszem - żadnej korporacji nie warto ufać, ale niektórym można ufać bardziej niż innym.
Potęgi takie jak FB czy Twitter nie dają człowiekowi kompletnie nic. Firmy technologiczne dają urządzenia i soft, który wielokrotnie pomaga w pracy - to już jakaś wartość dodana więc ja - przynajmniej na razie - swojego Applowskiego ogródka nie opuszczę.
1. Jest mi tu bardzo wygodnie
2. Wszystko działa
3. Niedociągnięcia się zdarzają, ale zwykle nie mają przełożenia na moją pracę i jej jakość
4. Modelem biznesowym Apple nie jest szastanie naszymi danymi na lewo i prawo, wręcz opierają dużą część swojego wizerunku na ochronie prywatności i faktycznie coś z tym robią
Wracając do kolosów mediów społecznościowych. Wspomniałem, że kompletnie nic nam nie dają - bo tak właśnie uważam. Bo co dają nam Facebook, Instagram, czy inny Twitter?
1. Nasilający się problem depresji i braku pewności siebie u młodzieży
2. Przebodźcowanie
3. Masę reklam i treści sponsorowanych, co nie jest nam kompletnie potrzebne do szczęścia. Właściwie nie jest nam to potrzebne do niczego
4. Uzależnienia
5. Podatność na nie zawsze pozytywne wpływy "idoli"
6. Otwartość na manipulacje
7. Bliższy dostęp do celebrytów i innych ważnych osobistości - jakby nam to serio było do czegoś potrzebne
8. Zakłamany obraz świata i społeczeństwa
Jedyne duże social media, z jakich korzystam to FB i LinkedIn. Pierwszy, bo jest tam kupa rodziny i zachęcenie ich wszystkich do zmian na coś, gdzie nie ma >ich< znajomych to byłby nie lada wyczyn, a drugi ze względów zawodowych. Tak czy owak, zaglądam tam raz na parę dni sprawdzić jedynie powiadomienia. Polecam taki styl życia.
@grymasTysiaclecia "Używałbym Linuksa. Ale zależy mi na stabilności, dostępności oprogramowania i jakości tegoż."
Mam okazję korzystać z jednego i drugiego codziennie, mam odwrotne doświadczenie.
@arek Korzystałem z niezliczonych dystrybucji Linuksa kiedy jeszcze mój czas nie był na wagę złota.
- W Ubuntu zwykle wystarczyła najbardziej bzdurna aktualizacja, żeby coś przestało działać - zwykle wszystko, ale jak jakimś cudem system wstał to sypały się apki albo DE.
- W pochodnych distrach jak Mint czy elementary było identycznie.
- Najlepiej wspominam KDE Neon, ale i to po paru miesiącach w końcu się wyrypało na cyce.
- Manjaro również było świetne, ale czekał je ten sam los, co Neon - padło na pysk po n-tej aktualizacji.
- Fedorę uwielbiam za prostotę ale nie podoba mi się ich cykl wydawniczy - za szybko uwalają wsparcie dla starszych wersji systemu.
@grymasTysiaclecia hmm Manjaro używam z 4-5 lat, przeszedłem setki updejtów, jedynie raz musiałem coś fixować ale to była drobnostka. Za to na macbooku pro z mocnym intelem wszystko jest dla mnie koszmarnie powolne, chociażby czas uruchamiania aplikacji